Boldenone undecylenate Equipoise to pochodna testosteronu, wykazująca silne anaboliczne i
umiarkowanie androgenne właściwości. Undecylenate (undecylenian) jest estrem który znakomicie przedłuża aktywność działania boldenonu (undecylenate jest o jeden atom węgla dłuższy niż decanoate – dekanian) co czyni go związkiem, którego iniekcje w klinicznym użyciu mogą być powtarzane raz na 3-4tygodni. W weterynarii Equipose jest używany głównie na koniach, wykazując wyraźne efekty jeśli chodzi o wzrost poziomu suchej masy mięśniowej, wpływając na apetyt oraz ogólny wygląd ciała zwierzęcia. Związek ten wykazuje także pozytywne działanie jeśli chodzi o produkcję czerwonych krwinek w ustroju, jednakże nie powinno być wątpliwości że jest to cechą charakterystyczną praktycznie każdego sterydu anaboliczno/androgennego. Pozytywne efekty stosowania tego leku wysoko cenią sobie stosujący go sportowcy, co uczyniło Equipose w ostatnich latach bardzo popularnym iniekcyjnym związkiem. W myśli większości jest postrzegany jako silniejszy, odrobinę bardziej androgenny Deca-Durabolin.
Skutki uboczne występujące przy użyciu boldenonu są generalnie rzecz biorąc łagodne. Struktura boldenonu wprawdzie umożliwia mu przemianę do estrogenu, jednak w praktyce nie wykazuje on powinowactwa w tym kierunku. Dla potwierdzenia tych słów możemy przytoczyć badania dotyczące aromatyzacji tego środka, które pokazują, iż konwersja do estrogenów wynosi w przybliżeniu o połowę mniej niż w przypadku testosteronu. Tendencja do zatrzymywania wody jest odrobinę wyższa niż w przypadku wyżej wspomnianego nandrolonu (deca-durabolin) jednak o wiele mniejsza niż gdybyśmy użyli silniejszego środka jakim jest również wspomniany wcześniej – testosteron. Biorąc powyższe wiadomości pod uwagę możemy wysunąć wniosek (potwierdzony w praktyce), iż choć możliwa, to jednak słabsza niż w przypadku silniejszych androgenów konwersja do estrogenu daje nam po prostu małe skutki uboczne z ową konwersją związane. O ile oczywiście dawka jest na w miarę średnim poziomie (ok.200-400mg/tydz). Ginekomastia również teoretycznie może wystąpić jednak głównie u ludzi mających do niej tendencję, a i to zdarza się dosyć rzadko. Pamiętajmy jednak, że mamy na myśli dawki „mądre” – jak wspominałem – 200-400mg/tydz… mówimy oczywiście o użyciu tylko tego środka na cyklu. Zamów przez internet z wysyłką.
Jakkolwiek – jeśli efekty uboczne aromatyzacji jednak wystąpią, standardowo dodatek tamoxifenu (Nolvadexu) i/lub mesterolonu (Provironu) powinien załatwić sprawę. Boldenon może wykazać co prawda typowe dla androgenów skutki uboczne – tłustą skórę, trądzik, zwiększoną agresję czy wypadanie włosów aczkolwiek tylko wtedy gdy dawki są nieodpowiednie. Co teoretycznie może wystąpić w praktyce odnosi się tylko do wyjątków oraz przy użyciu naprawdę wysokich dawek tego środka.
Kobiety znajdą w boldenonie sprzymierzeńca biorąc pod uwagę powyższe informacje, a symptomy wirylizacji zazwyczaj nie występują. O ile oczywiście dawka jest odpowiednio dostosowana. Musimy bowiem pod uwagę wziąć fakt, iż pewną aktywność androgeniczną związek jednak posiada. Boldenon redukuje także do swej pochodnej – dihydroboldenonu, a więc silniejszego androgenu (poprzez enzym 5alfa reduktazy – tak samo jak w przypadku testosteronu (DHT). Badania jednakże pokazały, że powinowactwo do tej przemiany jest bardzo niskie (czasami wręcz nieistniejące) – to samo pokazuje praktyka. Używanie w takim przypadku finasteridu (Proscar) również mija się z celem. Chociaż generalnie środek należy do łagodnych musimy zaznaczyć, że wciąż ma właściwość minimalizacji produkcji własnego testosteronu. Standardowe działania po cyklu (tamoxifen/clomifene/hcg zależnie od przypadku etc.) również powinny więc mieć miejsce.
Boldenone undecylenate Equipoise
Czas aktywności Equipose jest dosyć długi. Iniekcje wykonywane są przynajmniej raz w
tygodniu w dawce zamykającej się w przedziale 200-400mg/tydz. Dla kobiet
zamyka się zazwyczaj w ilościach 50-75mg/tydz. Boldenon buduje masę i siłę
mięśniową wolno ale jakościowo. Dobry, twardy i suchy mięsień jest zazwyczaj
efektem końcowym jego używania. Nie jest to środek, który jak np. testosteron
gwarantuje szybkie przyrosty (zazwyczaj wody) ale konkretną suchą masę
mięśniową. Większość pozytywnych efektów boldenonu możemy zauważać używając go
głównie w dłuższych cyklach, średnio 8 tygodniowych. Nie nadaje się do tzw.
Dwutygodniówek i innych podobnych krótkich ale efektywnych cykli. Mała retencja wody powodują, że zarówno podczas cyklu jak i po jego zakończeniu nie
powinniśmy odczuć większych skoków wagi ciała i objętości mięsni. Z tego samego
powodu większość „masy” zostaje na swoim miejscu po zakończeniu przyjmowania
środka, spadki są minimalne. Jako ciekawostkę można dodać, iż boldenon
strukturalnie jest prawie identyczny jak metandrostenolon/metandienon
popularnie zwany Metanabolem. Equipose jest związany z 17beta estrem
(undecylenate) gdy Metanabol jest 17 beta alkilem. Oprócz tej różnicy molekuły
są jednakowe. Oczywiście zachowują się przez to inaczej w ustroju co jest
dowodem na to, że 17-metylacja nie zwiększa tylko efektywności oralnego
przyjmowanego danego środka, ale także jego działanie.
Boldenon jest wszechstronnym związkiem. Nie ulega wątpliwości, że możemy łączyć go z różnymi
sterydami i w wielu różnych kombinacjach w zależności od celu i pożądanego
efektu. I tak przy budowie masy mięśniowej możliwe połączenie go z np.
oxymetholonem (Oxydrol) bądź z iniekcyjną formą mixu testosteronów np.
Sustanonem 250 daje świetne rezultaty. Możemy doświadczyć dużych przyrostów
masy i siły mięśniowej bez tak dużych skutków ubocznych niż gdybyśmy używali
tych samych silnych androgenów jako jedynych na cyklu (oczywiście w większej
dawce). Natomiast w tracie robienia rzeźby możemy znakomicie zwiększyć twardość
i gęstość umięśnienia gdy połączymy boldenon z niearomatyzującymi środkami
takimi jak np. trenbolone acetate (trenabol, trenaject), mesterolonem
(Proviron), fluoxymesteronem (Halotestin) czy stanazololem ( Winstrol).
Equipose nie jest trafnym wyborem jeśli zamierzasz startować na zawodach bądź wiesz o
czekającej Cię możliwej kontroli antydopingowej. Związek ma tendencję do
produkcji wykrywalnych metabolitów (w moczu) jeszcze przez długie miesiące –
podobnie jak nandrolon (Deca-Durabolin). Ma to oczywiście związek z budową tego
środka, a dokładniej z wysoką rozpuszczalnością długich estrów (undecylenate
jest estrem o dużej ilości pierścieni węglowych) w roztworach olejowych.
Właściwość ta pozwala związkowi na osadzenie się i pozostanie na długi okres
czasu w tkance tłuszczowej ćwiczącego. Kiedy właściwość ta jest wykorzystywana
do wolnego uwalniania związku do krwioobiegu jest wszystko w porządku. Rzadsze
iniekcje, stały poziom i ciągłe uwalnianie – to cieszy. Z drugiej jednak strony
pozwala to małym cząstkom pozostawać w tkance przez bardzo długi okres czasu
począwszy od pierwszej iniekcji co już tak miłe nie jest. Szczególnie, że
ćwiczący nie ograniczają się do jednej iniekcji, a wielu i to przez dłuższy
okres czasu. Zauważmy także, iż w przypadku redukcji zalegającej tkanki
tłuszczowej zwiększamy uwalnianie rezydujących cząsteczek, co może w rezultacie
przynieść negatywny wynik testu antydopingowego. W okresie przed konkursowym
mamy do czynienia przecież z jak największą możliwą redukcją tej tkanki więc
użycie dużych ilości boldenonu w trakcie budowania masy mięśniowej (poza
sezonem startowym) może teraz nam się niemiło przypomnieć. Pamiętajmy więc o
tym jeśli komuś na tym zależy. Z boldkiem wiąże się także, praktycznie już
kończący swój żywot, światek prohormonów. Prekursorem boldenonu jest związek
o nazwie Boldione (1,4-androstadienedione). Jest to jeden z najbardziej
aktywnych oralnych prekursorów jakie dotychczas ujrzał rynek. Porcje tego
związku dają rzeczywiście dosyć pokaźne ilości samego boldenonu w krwioobiegu.
Tzw. Feedback tego produktu jest również znakomity. Ludzie go używający cieszą
się przyrostami suchej masy mięśniowej i małą ilością skutków ubocznych. Aż
dziw, że ten środek w ogóle dopuszczono do sprzedaży swego czasu.
Boldenone undecylenate Equipoise
Ostatnią sprawą związaną z boldenon jest informacja o możliwej teratogenności tego
środka. Informacja krążąca od jakiegoś czasu nie tylko na siłowniach ale także
i wśród specjalistów-naukowców. Sprawą istotna jest fakt, iż nie tyle co
teratogenność sama w sobie została udowodniona temu związkowi, a po prostu
brak badań dotyczących powiązań boldenonu z tym zjawiskiem. Teratogenność dla
tych, którzy pierwszy raz spotykają się z tym zjawiskiem, jest to zdolność
danej substancji bądź związku do powodowania defektów przy urodzeniu dziecka. Zamów przez internet z wysyłką.